A więc przyszedł
czas na test. Pierwszymi produktami jakie testowałam były - dwie
próbki podkładów z firmy Rimmel. Zamówiłam je w promocji jednej
z drogerii internetowch. Postanowiłam je zamówić ze względu na to
że moja skóra jest bardzo blada, a jako jedyne posiadały bardzo
jasne kolory.
Moja cera jest
bardzo blada, nawet znajomi często się ze mnie śmieją ,że ja to
się chyba nigdy nie opalam i w rzeczywistości tak właśnie jest
:D. Moja skóra jest mieszna ze skłonnościami do przesuszania na
policzkach, a raczej tłusta w strefie T. Mam ogromny problem z
dobraniem podkładu do swojej skóry ponieważ jest blada i chłodna,
a wiele drogeryjnych podkładów ma w sobie tony różowe, które nie
wyglądają dobrze na mojej skórze.
Na początek zajęłam
sie podkładem Rimmel Lasting Finish 25HR w kolorze 010. Pierwsze co
zwróciło moją uwagę to bardzo jasny kolor co często się nie
zdarza. Podład ten bardzo dobrze matuję moją skóre co pozytywnie
mnie zaskoczyło. Niestety podkład ma jedna wadę jego kolor wpada
delikatnie w tony różowe które niestety nie wyglądają u mnie
dobrze. Ale gdy na twarz dodatkowo użyję pudru wszystko wygląda
dobrze moja skóra jest wtedy zmatowiona i w żadnym wypadku nie
wygląda na świnkową :D Początkowo byłam sceptycznie nastawiona
ale po czasie zaczęłam się do niego przekonywać i jego efekty
zaczęły mi się podobać :D
Kolejnym produktem
również od Rimmela jest już rozsławiony Wake me up. Kolor, który
udało mi się dorwać raczej nie jest spotykany w Polskich
drogeriach - jest to 010 light porcelain. Bardzo różni sie
kolorystyczie od 100 ivory moim zdaniem o conajmniej dwa tony. Jest
to podkład bardzo delikatny, który rozświetla skórę i nadaje
promienny wygląd. Zawsze chciałam go przetestować, aż w końcu
udało się. Kolor jest mniej różowy niż w przypadku Lasting
finish, lecz mniej kryjący. Drobinki które posiada bardzo mi się
podobają ponieważ przy użyciu kompletnie nie są zauważalne, a
gdy pojawia sie słońce ładnie rozświetlają skórę.
Podsumowując oba
podkłady posiadają swoje wady i zalety jednak uważam że są one
dobrymi produktami. Zapach proudktów jest taki sam różnią się
delikatnie w konsytencji ponieważ Wake me up jest nieco bardziej
lejący. Testując wiele kosmetyków marki Rimmel jeszcze nigdy się
nie zawiodłam i mam nadzieję że się nie zawiodę .Oceniłabym te
produkty na 8 punktów na 10, ponieważ są dobrymi produkatmi, ale
nie świetnymi.
Dalej poszukuję
idealnego podkładu dla mojej bladej i w chłodnym odcieniu skóry,
ale wiem, że te produkty są warte swojej ceny szczególnie, że
często możemy je dorwać na wielu promocjach :D Może polecacie
jakiś dobry podkład dla bladziochów ? Chętnie przetestuje nowe
produkty które polecicie, czekam na komentarze :D